Zdjęcia ślubne w tropikach? Kto się pisze? Jak dla mnie bomba! Ciekawiło mnie jednak jakie lokalizacje wybierają ludzie mieszkający na co dzień w takim klimacie no i miałam okazje na własnej skórze się o tym przekonać. Su i jej mąż mieszkający w Tajwanie wybrali mnie jako fotografa w trakcie swojej podróży ślubnej do Polski. Na dodatek termin ich sesji wybrali na Grudzień. Dzielnie znieśli całą sesje, lokalizacje które dla mnie były czymś zwyczajnym ich zachwycały. Z natury lubię wygodę dlatego większość czasu spędzaliśmy w ciepłych budynkach takich hak Loft Apartments czy tez Tobaco Hotel. Poniżej zapraszam do zerknięcia na efekt naszej współpracy która jak dla mnie zakończyła się bardzo owocnie.