Wyspiarska Indonezja to bardzo zróżnicowany kraj. Ale jedno miejsce wyróżnia się bardziej od innych. To znana na całym świecie wyspa Bali. Ogromne rzesze turystów przybywają tu z całego świata i często zapominają o tym, że są tylko gośćmi. Nie szanują tradycji i wierzeń miejscowej ludności. Mało kto zwraca uwagę na duchowość i artystyczne uzdolnienia zamieszkujące w Balijczykach. Niezwykłe talenty rzeźbiarskie, malarskie, muzyczne mijane są w gwarze pubów, lokali nocnych, quadów, desek windsurfingowych czy wodnych skuterów. Komercja miesza się z Duchem Bali i ta pierwsza bierze górę.
Dobrym przykładem jest Świątynia Lempuyang ze swoją Rozszczepiona Bramą z widokiem na wulkan Agung, fotografią której, witamy przy wejściu na wystawę. Aby mieć ujęcie pomiędzy wrotami, trzeba spędzić czasami nawet kilka godzin w kolejce, następnie przekazać swój smartfon młodzieńcowi siedzącemu pod parasolem, wrzucić datek do torby i gotowe. Tablica pokaźnych rozmiarów informuje, ze wstęp tylko w sarongu, jak trzeba się zachować i jakie pozycje są niedopuszczalne. Czasami wchodzi grupa Balijczyków aby złożyć ofiarę i wtedy można sobie przypomnieć, gdzie właściwie jesteśmy.
Innym żelaznym punktem do zaliczenia jest Ulun Danau Bratan, czyli świątynia na wodzie. Tylko ulewny deszcz pomógł nam zrobić zdjęcie bez ludzi. Wydać by się mogło, że na Bali nigdzie już nie istnieją miejsca bliskie naturze. A jednak…
Wodospady Sekumpul, tu komercja dociera powoli. I pomimo, że miejscowi ludzie ciągle starają się uatrakcyjnić ten teren, zakładając wspaniałe pola ryżowe na zboczach gór, rozwieszając ogromne huśtawki pomiędzy palmami, to ciągle jest tu pusto. Może najpopularniejszego turystę odstraszają tysiące schodów, które trzeba pokonać docierając do celu. My zaczynamy od dotarcia do świętego źródła. Woda z niego spływa po kamieniach szerokim pasem i dołącza do potoku, który nagle znika w ponad 100 metrowej przepaści. Teraz schodami w dół. Nagroda to prysznic w zimnej wodzie wodospadu. I znowu schodami, ale tym razem w górę…
Jednak naprawdę dziką przyrodę można na Bali spotkać w Parku Narodowym Bali Barat. Nie ma tu zaplecza turystycznego, wstęp tylko do kilku wydzielonych rejonów z przewodnikiem. Owocem takich restrykcji jest przywrócenie naturze szpaka balijskiego, który na początku naszego wieku przestał występować na wolności. Po akcji wypuszczenia osobników żyjących w niewoli, dziś na swobodzie w Taman Nasional Bali Barat żyje już ponad 200 tych ptaków. Jednak nadal są one CR czyli krytycznie zagrożone wyginięciem.